Emilia Padoł "Piosenkarki PRL-u. Spotkanie I" (Prószyński i S-ka)

Dobrze, że na tym ziemskim łez padole jest Emilia Padoł. Któż inny bowiem tak ciekawie, taktownie i przyjemnie opowiadałby nam o damach, dżentelmenach, gwiazdach sceny, estrady i ekranu z minionych lat… Któż tak zgrabnie i profesjonalnie wyłuskiwałby „perły z lamusa”, któż tak delikatnie odkurzałby zapomniane sylwetki, o których dziś dość rzadko się wspomina…

Tym razem dziennikarka postanowiła przypomnieć kilka piosenkarek, które święciły triumfy na estradzie i radiowej antenie w latach 50. i 60. XX w., śpiewały na światowym poziomie, dużo koncertowały, zdobywały serca tłumów. A choć ich kariery miały różne dzieje, to ich przeboje pozostały w większości znane i lubiane aż do dziś. Bohaterkami tej publikacji są artystki, które charakteryzowały się niesamowitym talentem, urokiem, także urodą i temperamentem. 

Na kartach książki spotkamy bezkonkurencyjną Martę Mirską o anielskim głosie i niewyparzonym języku, pełną energii swingującą Marię Koterbską, niemal zupełnie dziś zapomnianą Reginę Bielską, roztańczoną Nataszę Zylską, tę od „Kasztanów”, która rychło zamieniła mikrofon na rzeźbiarskie dłuto. Poznamy kulisy „Podwieczorku przy mikrofonie” z popularną Reną Rolską, wywoływaną do tablicy, tragedię fenomenalnej Ludmiły Jakubczak, dramatyczne dzieje życia dobrze znającej język fiński Hanny Rek i na koniec przyjrzymy się Joannie Rawik- zafascynowanej Edith Piaf intelektualistce o rumuńskich korzeniach.

Autorka bardzo rzetelnie przygotowała się do napisania tej książki. Nie tylko zebrała dostępne w archiwach materiały, ale skontaktowała się i spotkała z żyjącymi paniami, a trzeba odnotować, że są one już dobrze po osiemdziesiątce. Dzięki osobistym wrażeniom Emilii Padoł te szkice o piosenkarkach nie są zbiorem suchych faktów, ale zamieniają się w pasjonującą opowieść, pełną emocji i zwykłych, ludzkich spraw. 

Dziennikarka zagląda za kulisy sławy dawnych gwiazd, przybliża historię ich przebojów, sytuację na ówczesnym „rynku muzycznym”, gdy nad wszystkim czuwał PAGART, nie do końca pilnujący interesów artystów. Znajdziemy tu wiele anegdot, informacji o twórcach piosenek, orkiestrach, programach. Na przykład dowiemy się, że słynne „ Gdy mi ciebie zabraknie” przypisywane przez większość z nas Ludmile Jakubczak, ta piosenkarka owszem, nagrała na płytę, ale pierwotnie jest to utwór z repertuaru Hanny Rek. 

O ile dla starszego pokolenia ta książka to taka podróż sentymentalna, przypominająca okres wczesnego PRL –u wraz z ówczesną muzyką, to dla młodych będzie to inspirująca przygoda, zachęcająca do posłuchania dawnych melodii. Albowiem mijają lata, piosenki zostają….

Szkoda, że do tej publikacji nie dołączono płyty CD z największymi albo tymi mniej dziś znanymi przebojami w wykonaniu opisanych artystek. Na szczęście możemy sobie „wygrzebać” niektóre z nich w otchłani Internetu, a szczęściarze mogą znaleźć nagrania na winylowych płytach w zbiorach dziadków. 

Dzięki takim książkom jak „Piosenkarki PRL-u” czytelnicy mogą poczuć klimat retro i wspomnień czar, poszerzyć swą wiedzę dotyczącą historii polskiej muzyki rozrywkowej, poznać fascynujące osobowości. Z ciekawością czekam już na kolejne spotkania z gwiazdami tamtych lat…

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież