Jan Brzechwa "Sto bajek" (Wydawnictwo Skrzat)

Klasyki nigdy nie za wiele, a twórczość Jana Brzechwy to niewątpliwie solidna pozycja w kanonie literatury dla dzieci. W dodatku bardzo lubiana, wręcz uwielbiana przez mniejszych i większych czytelników. Wychowują się na niej kolejne pokolenia. Niech każdy sobie przypomni, gdzie ma te ukochane książeczki z dzieciństwa, te zaczytane, z pożółkłymi kartkami lichego papieru, z naddartą okładką albo i już bez niej całkiem. Na pewno niejednemu gdzieś się zapodziały, zniszczyły, czy zostały dawno temu oddane komuś młodszemu. A przecież tak miło do Brzechwy powrócić i własnym potomkom poczytać…
Toteż z ogromną radością witam niedawno wydany zbiór ponad stu utworów popularnego literata, prześlicznie ilustrowany przez Ewę Podleś.

W „Stu bajkach” znajdziemy zarówno znane i lubiane teksty (np. „Kaczka dziwaczka”, „Leń”,  „Na straganie”, „Sójka”) , jak też mniej znane utwory (np.„Talerz”, „Król i błazen”, „Ziewadło”, „Natka-szczerbatka”). Będą to wiersze krótsze i dłuższe, mniej lub bardziej niepoważne, zmierzające w stronę absurdu, pobudzające wyobraźnię, żonglujące słowami i związkami frazeologicznymi. Do wyboru, do koloru. Dla każdego coś miłego. A wybór mamy ogromny, bo skorzystać możemy aż z ośmiu działów. I tak, posłuchamy„Co w trawie piszczy”, damy „Nurka do wody”, zobaczymy jak „Lata ptaszek”, poznamy „Gorzkie prawdy” i będziemy pleść „Androny”, niektórzy dostaną „Po nosie”, będą też historie „Wyssane z palca”. Na koniec zaś „Prosimy do zwierzyńca”.
Oto twórczość Brzechwy w pełnej krasie, o wysokiej klasie – każdemu przyda się.

Atutem tego wydania jest przejrzystość i umiarkowanie. Zastosowano wyraźną, sporą czcionkę. Strony są białe i nie na każdej widnieje ilustracja. Nie ma natłoku obrazków, pstrokacizny, tak często, niestety, spotykanej w książkach dla dzieci. Zachowano zdrowy minimalizm, nie tracąc jednocześnie „na urodzie” książki. Ilustracje w wykonaniu Ewy Podleś są bowiem barwne, pomysłowe, przemawiają do wyobraźni i bardzo pasują do treści.
Tytuły ułożono z kolorowych liter, numerację strony zaznaczono kolorowym czworobokiem - innym kolorem dla każdego działów. Estetyka jest na bardzo wysokim poziomie.

„Sto bajek” Jana Brzechwy to księga solidnie wydana, zdaje się, że przetrwa wiele lat i wytrzyma łapki małych użytkowników. Dostarczy wielu uśmiechów i wzruszeń zarówno małym, jak i dużym czytelnikom. Niezbędnik każdej domowej biblioteczki!

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież