Tomasz Mackiewicz "Spowiedź" (Wydawnictwo Videograf)

Ludzkim życiem rządzi przypadek, wiadomo o tym nie od dziś. Przez przypadek właśnie w ręce redaktorki jednego z warszawskich wydawnictw-Olgi Wagner trafia rękopis, a właściwie wstęp do książki, z prośbą o wyrażenie opinii, czy warto kontynuować podjętą historię. Wśród setek nadesłanych dzieł, otrzymany fragment nie robi na Oldze piorunującego wrażenia, jednak jakiś wewnętrzny głos podpowiada, aby podzielić się swoimi spostrzeżeniami z kolegą z pracy. Ten, bardzo szybko informuje Olgę, że treść książki nawiązuje do niedawnej tragedii jaka miała miejsce w jednej z podwarszawskich miejscowości o nazwie Ogrody. Miejscowość, w której doszło do niecodziennego zdarzenia, jest bardzo dobrze znana redaktorce, ponieważ wiele lat wcześniej mieszkała tam przez chwilę z rodzicami. Główni bohaterowie zdarzenia-ofiara Teresa Krajewska i morderca proboszcz Czarnecki też nie są jej obcy. Skłania to główną bohaterkę do zapoznania się z dramatem jaki rozegrał się w Ogrodach, dodatkowym bodźcem jest fakt, że autorką wspominanego rękopisu jest dawna koleżanka z klasy, która popełniła samobójstwo.

Znając się na swojej robocie, Olga doskonale zdaje sobie sprawę, że nikt, nawet po takiej tragedii jaka dotknęła Edytę Krajewską, nie zaczyna pisać książki i nie wysyła jej do wydawnictwa z prośbą o „recenzję”, jeżeli planuje samobójstwo.  Edyta, w swoim tekście wskazuje, że dotychczasowe ustalenia policji w zakresie niedawnego zabójstwa mijają się z prawdą, tak jak plotki związane z ofiarą i oprawcą. Zaintrygowana całą sprawą Olga, znając realia pracy naszych śledczych, postanawia na własną rękę wyjaśnić co dokładnie wydarzyło się w Ogrodach, zaczynając swoje małe prywatne śledztwo, nota bene na posterunku miejscowej-dotychczas tkwiącej w miejscu z postępowaniem policji. Dla społeczności małego prowincjonalnego miasteczka, gdzie wszyscy  o wszystkich wiedzą dosłownie wszystko, staje się intruzem, który wtrąca się do nie swoich spraw, zadaje za dużo pytań przez co w mniemaniu niektórych „mąci” w śledztwie prowadzonym przez komendanta Walczaka i jego zastępcę Jastrzębskiego. A także wciąga i naraża na niebezpieczeństwo miejscowego redaktora Rafała.  Gdyby jednak nie jej upór w odkryciu prawdy, prawdopodobnie skazane zostałyby niewinne osoby. 

Książka pana Tomasza Mackiewicza o tytule „Spowiedź” jest lekkim kryminałem, który pochłania się w jeden wieczór. O ile w większości kryminałów już w połowie uważny czytelnik jest w stanie wskazać sprawcę zamieszania, tak w Spowiedzi praktycznie do samego końca podejrzanymi pozostaje większość bohaterów związanych z proboszczem i Krajewskimi, co dodatkowo wzmaga chęć jak najszybszego dotarcia do końca. Nie jest to jednak droga przez mękę-autor oszczędza nam rozległych opisów, dając szansę naszej wyobraźni na to, by trochę popracowała, prowadzi fabułę w kilku wątkach z dosyć szybką akcją, nie pozwalając na nawet chwilowe „wyłączenie się”.    

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież