"Imperium Wielkiego Kota" Teresa Kulik (Novae Res)

Wśród literatury skierowanej do młodszych czytelników, ważną grupę stanowią książki o zwierzętach. Te, w których występują koty, reprezentowane są dość licznie. Wystarczy przywołać niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa, takie jak "Przygody kota Filemona", "Puch, kot nad koty", "Szkolne przygody Pimpusia Sadełko", "Przygody Filonka Bezogonka", czy mniej znane "Koty, kotki i kocięta" (autorstwa Bohdana Dzitko). Do tego zacnego grona "kociej" literatury dopisać możemy "Imperium Wielkiego Kota" Teresy Kulik, utwór przeznaczony dla dzieci w przedziale wiekowym 7-12 lat.

Oczywiście i starsi czytelnicy, sięgając po tę książkę, nie zawiodą się. Zwłaszcza, jeśli są miłośnikami kotów.

Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, iż będzie to aż tak ciekawa, pełna akcji i wyrazistych kocich sylwetek, przygodowa opowieść. Główną oś fabuły stanowi walka między grupą pod wodzą Wielkiego Kota a Gangiem Birbanta o miejskie terytorium, które rozgranicza stary mur. Obie drużyny potrafią jednak współpracować, gdy wśród nich pojawia się syjamski kocur, pragnący podstępnie zdobyć władzę na osiedlu i najpiękniejszą kotkę. W kolejnych rozdziałach poznajemy teraźniejsze perypetie i historie z życia bohaterów, m.in. Filipa zwanego Zbójem, Gawrona, Burego, Księżniczki. Przeczytamy o przygodach w operze, cyrku, na wsi, zajrzymy nawet do muzeum, gdzie urzęduje prawdziwy koci Kustosz! Zaprezentowane w książce kocie losy wzbudzają i smutek i rozbawienie. Są bowiem zdarzenia tragiczne (spotkanie z lisem - utrata ogona, wypadek z rynną i pinczerem, choroba, tułaczka) i zabawne (weselna uczta, podstęp kocic, akcja z farbami). Co ciekawe, kocie charaktery i zachowania niekiedy jako żywo przypominają ludzkie!

"Imperium Wielkiego Kota" wciąga czytelnika w wir przygody oraz uwrażliwia na los bezpańskich zwierząt, które radzą sobie jak mogą w miejskiej dżungli. Autorka dała dowód dużej znajomości kociej natury i zwyczajów. Zgrabnie i zajmująco opowiedziała wspaniałą współczesną bajkę, w której "zgoda buduje", wspólne działanie prowadzi do zwycięstwa, a podstępna i zła postać dostaje nauczkę. Nie znajdziemy tu jednak morałów, lekcję wyciągniemy sami z przedstawionych zdarzeń i zachowań bohaterów.

Na uwagę zasługuje ładne i solidne wydanie książki - twarda oprawa, sztywne kartki, oryginalna oprawa graficzna (ilustracje Pauliny Hirsch oraz okładka autorstwa Pauliny Radomskiej-Skierkowskiej). Zaletą jest również poręczny format - wielkość i kształt szkolnego brulionu. Ta publikacja cieszy oko i serce, w dodatku napisana została pięknym literackim językiem.

Szukając książek dla naszych pociech, nie pomijajmy polskich autorów. Klasyka "trzyma się mocno", ale już we współczesnej literaturze często brakuje nam rozeznania. Dopiero kształtuje się grono twórców, których utwory warto wprowadzać do dziecięcego kanonu. "Imperium Wielkiego Kota" uważam za dobrą i wartościową propozycję dla młodego czytelnika. Chętnie poznałabym jeszcze inne teksty Teresy Kulik.

 

 

 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież