"Pogięte bajki" Marcin Pełka (Novae Res)

  • Drukuj

Książka ,, Pogięte bajki” to bardzo ciekawa propozycja dla dorosłego czytelnika.  Zanim przejdziemy do treści, zobaczmy, jak wygląda z zewnątrz. Książka jest troszkę mniejsza niż standardowe A5. Miękka, matowa okładka ze skrzydełkami, utrzymana jest w kolorystyce bieli, a wizerunek groźnego drwala łypie na nas prosto z okładki. Białe strony i mała czcionka nie przerażają, ani nie przeszkadzają w szybkim czytaniu. Na plus na samym początku mamy spis treści, dzięki czemu łatwo i sprawnie odnajdziemy baśń, którą w danej chwili chcemy przeczytać.  Całość oceniam na: 5

Autor podjął  się według mnie bardzo ryzykownego przedsięwzięcia. Wzięcie pod lupę baśni znanych, kultowych i przerobić je na coś dla dorosłych? To mogło skończyć się spapraniem albo być czymś wybitnym. Co ja sądzę o tej pozycji? Zaraz się wszystkiego dowiecie.

Książka zawiera  22 baśnie, które przedstawiają dany fragment z życia danego bohatera, a wręcz czasami scenkę, którą my tak doskonale znamy. Zostaje ona  na nowo opowiedziana lub stworzona  od podstaw, skupiająca się np. na miejscu, czasie czy postaciach. Dodatkowo muszę powiedzieć, że wiele postaci dostało takiego zacięcia i pazura, jakiego w oryginalnych wersjach im brakuje do dziś. Stają się bardziej ludzcy i odarci ze swego idealizmu, nabierają sprytu, mądrości i przede wszystkim racjonalnie myślą, oto krótki fragment ,,( ..) Mam dwa zastrzeżenia. Możesz uwolnić paskudę teraz, od razu, więc po co ładować się w awanturę z jakimś smokiem? To po pierwsze. Po drugie zaś, jak już ją uwolnisz, to możesz przyjąć rozmaite dowody wdzięczności (..), ale żeby zaraz się żenić ? ” Rozumiecie o co mi chodzi?  Oni logicznie myślą, czego w pierwotnych wersjach przyznaję nie raz nie występowało. Dla  już dorosłego, inteligentnego, człowiek były zastanawiające  czasem absurdalne wybory bohaterów, którzy jakby idą z klapkami na oczach i wierzą w słowa jakiś obcych ludzi lub deklarują nieznanej osobie, że wezmą ślub jak tylko … coś tam coś tam.  Autor odziera te baśnie ze słodkiego lukru, by przyjrzeć  się lepiej całej historii. Owszem jest tu dużo wulgaryzmu, seksu, alkoholu czy narkotyków. Nasi ulubieńcy z dzieciństwa na kartach tego zbioru są po prostu niegrzeczni. Jednak ile przy tym wszystkim jest humoru. Dla mnie  najlepsze opowiadanie to ,,Napad”. Genialna szajka składająca się z Pinokia, Kota w butach, Dziewczynki z zapałkami oraz Jasia i Małgosi tworzy przy tym przezabawny gang . Zaczynasz im kibicować i trzymasz kciuki za tę akcje by się im powiodło. Płakałam ze śmiechu z ich nieporadności. Rozterki Kubusia Puchatka czy bucowaty Czerwony Kapturek to tylko nieliczne postaci, jakie znajdziesz w tym zbiorze i odkrywające przed Tobą ich nowe, ciemniejsze oblicze.

Podsumowując ,,Pogięte  bajki” to świetna alternatywa dla dorosłych, kochających baśnie. Oczywiście mogą zbulwersować co po niektórych czytelników, mnie ona przypadła bardzo do gustu. Lekki, a zarazem barwny język, pozwala nam na nowo przeżywać niesamowite przygody z naszymi ulubionymi baśniowymi postaciami. Autor odkrywa przed nami mroczniejszą, wulgarną i często seksualną stronę danej bajki. To świetna książka, która dostarcza ogromną rozrywkę i bawi do łez.  Wspaniała propozycja dla osób, uwielbiających baśnie, humor, a przede wszystkim nowatorskość.